Kochani, jesteśmy już w Singapurze. Cały czas mam w planach usiąść i coś napisać, ale jakoś nie ma czasu. Postaram się to nadrobić, bo jest dużo do opowiadania. Żyjemy i mamy się dobrze. Nadaję do Was z hostelu. Jest po północy Właśnie wróciliśmy ze spaceru z naszymi współlokatorami z pokoju: Chinką Joanną, Wietnamczykiem Henrym i Włochem Marco, więc się nam nie nudzi. Dolecieliśmy dzisiaj rano. Nigdy więcej nie będę rezerwować porannych biletów. Kolejna pobudka o 4 w nocy i wycieczka na lotnisko nie sprzyjają dobrej kondycji.
Ostatnie dwa dni spędziliśmy z Bertin - dziewczyną, którą poznałam 5 lat temu w Yogyakarcie. Wczoraj zabrali nas skuterami do swojej wioski, gdzie byliśmy wielką atrakcją. Każda osoba po kolei chciała mieć zdjęcie z nami, ponieważ większość z tych osób nigdy nie widziała turysty. Indonezyjczycy są niezwykle gościnni i pomimo biedy, obdarowali nas wszystkim czym mogli. Pożegnanie było bardzo smutne i nawet rozważałam, aby z nimi zostać. Kolejny wyjazd tylko do Klaten. (:
Mamo, nie martw siÄ™.
Hotel:
Traveller@SG
111H King George's Avenue, Singapur
cena 56zł/os w pokoju 8 osobowym