Geoblog.pl    olbin    Podróże    W kraju ge-cko (Indonesia)    Kręte zbocza i kwadratowe naleśniki w barze otwartym 25 godzin na dobę
Zwiń mapę
2009
01
wrz

Kręte zbocza i kwadratowe naleśniki w barze otwartym 25 godzin na dobę

 
Indonezja
Indonezja, Cemorolawang
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 14197 km
 
Około 9 wróciliśmy na dworzec. Śniadanie i szukanie busa na Bromo, który w rezultacie sam się znalazł. W wielkich bólach utargowaliśmy cenę 20 000Rp od osoby, przy czym naganiacz zastrzegł, że mamy nie zdradzać nikomu naszej tajemnicy. Wsiadamy. Pan powiedział, że odjedziemy jak będzie full (liczba miejsc w busie to 12-14). Na razie byliśmy sami, ale po chwili dosiadło się kilka osób. Bagażowy chłopak załadował nasze plecaki na dach przewiązując je sznurkiem i ruszyliśmy. Pojechaliśmy prosto drogą po czym skręciliśmy i bus się zatrzymał przed sklepem, z którego wyszedł Amerykanin. Bagażowy przywiązał również jego bagaż (bagaż nie oznacza jedynie plecaków i toreb, ale również wielkie wiklinowe kosze z różną zawartością) po czym wróciliśmy na poprzednie miejsce. Wsiada rodzina z dziećmi. Moim zdaniem jest już full, ale mimo tego nadal stoimy. Po chwili ruszamy i wjeżdżamy na sam dworzec i, jak się okazuje, po parę Francuzów, po czym znowu wracamy w to samo miejsce. Amerykanin poszedł na obiad. W końcu i ja wyszłam. Miejscowy powiedział, że wszyscy śmieją się z Francuzki, bo chodzi w tą i z powrotem ze złą miną. Wsiada kobieta. Bagażowy przywiązuje jej bagaż do dachu - pół pola ususzonej trzciny tak, że liście wchodzą do środka przez okno. Znowu ruszamy. Tym razem w dobrą stronę. Czyżby kierowca stwierdził, że jest już pełno? Po drodze zabieramy jeszcze kilka muzułmańskich uczennic w białych szatach od stóp do głów. W sumie jest nas 23 osoby. Do Cemorolawang – małej wioski nad samą wulkaniczną doliną, są 2 godziny drogi pod górę, wąską, krętą ścieżką nad przepaścią. Cudowne widoki.

Dojechaliśmy do hotelu nad skarpą. Coś niesamowitego! Kierowca zapomniał o naszej umowie i próbuje od nas wyłudzić więcej pieniędzy, ale udaje nam się wykłócić. Znajdujemy tani hotel za 50 000Rp za pokój (tradycyjnie 2 jednoosobowe łóżka, łazienka z dziurą zamiast kibla i brodzikiem na korytarzu, ale jesteśmy jedynymi gośćmi, więc nie ma tragedii). Ogólnie bardzo miło, czysto i przesympatyczny dziadek-właściciel. Idziemy jeść do Cafe Lava. Po drodze spotykamy znajomego Amerykanina z dwojgiem inych Amerykanów, Indonezyjczykiem i Niemcem, którego zresztą widziałam kiedyś w Yogyakarcie. Proponują nam przejazd jeepem na punkt widokowy o wschodzie słońca (cena za osobę 45 000Rp + 25 000Rp wstęp do wioski). Godzimy się.
W Cafe Lava drogo, ale bardzo dobrze. Buntuję się i zamiast ryżu biorę smażone banany. Do tego sok z papai i kawa. Płacę ok. 40 000Rp.

Mieszkańcy wioski wyglądają jak terroryści. Ponieważ jest zimno, noszą na głowie kominiarki, więc wystają im tylko oczy.

Po obiedzie ponownie spotkaliśmy naszych nowych międzynarodowych znajomych. Umówiliśmy się na 3.25 na jeepa, a na razie postanowiliśmy zejść tajemną ścieżką na sawannę u podnóży gór i wulkanu, żeby nie płacić za wstęp do miasteczka. Stromo i krzaczasto. Robimy wielką chmurę piachu, która nas całych obsypuje i wpada do oczu i buzi. Na dole wszyscy postanowili wejść na górę. Ponieważ byłam w sandałkach, zostałam razem z Indonezyjczykiem. Cały czas spędziliśmy na rozmowie i mimo, że byliśmy daleko, doskonale było wszystkich słychać. Ze strachu przed zmrokiem, wszyscy wrócili wcześniej nie zdobywając szczytu. Wszyscy oprócz mojego chłopaka, który w pół godziny zdołał wejść na górę i zejść na dół.
Później powrót d o wioski piaszczystym zboczem i kolacja w tanim barze otwartym 25 godzin na dobę (według informacji na drzwiach). Zjadam kwadratowego naleśnika, po czym umawiamy się na 3.25.
Dowiedziałam się, że Amerykanka podróżuje od dwóch lat, a Niemiec studiuje w Yogyi. Nic tylko pozazdrościć.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (18)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
olbin
Kiki Olbínsky
zwiedziła 9% świata (18 państw)
Zasoby: 283 wpisy283 50 komentarzy50 1039 zdjęć1039 14 plików multimedialnych14
 
Moje podróżewięcej
24.09.2017 - 05.10.2017
 
 
26.12.2015 - 03.01.2016
 
 
12.12.2015 - 12.12.2015