Dotarliśmy na miejsce i jest już ciemno. Prosto z pociągu idziemy jeść do pierwszej lepszej budy należącej do bardzo sympatycznej babci. Dużo, tanio i ryżowato. Płacimy po 10 000Rp i idziemy do portu, który niby znajduje się w innym miasteczku, ale tak naprawdę jest dwa kroki dalej. Stąd promy na Bali pływają 24 godziny na dobę. Płacimy 5700Rp za bilet i już po 10 minutach odpływamy. Podróż trwa zaledwie godzinę.