Geoblog.pl    olbin    Podróże    W kraju ge-cko (Indonesia)    WymarÅ‚e miasto i potwory morskie
Zwiń mapę
2009
09
wrz

Wymarłe miasto i potwory morskie

 
Indonezja
Indonezja, Senggigi
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 14614 km
 
W nocy nie mogłam zasnąć. Nie dość, że pościel syfiasta, do tego ktoś się mył, wpuszczał wodę do wiadra i wylewał. Brzmiało to, jakby siedział w naszym pokoju. Rano Piotrek powiedział, że obudził się w środku nocy, bo coś chodziło po naszym dachu, piszczało i kwiczało i nie było to wielkości szczura...

W hotelowej jadalni, na świeżym powietrzu, dostaliśmy śniadanie - kawa i suchy, ostry ryż z jajkiem sadzonym na wierzchu. Plus był taki, że było tego bardzo dużo.
Od razu znalazł nas kierowca, jak to zazwyczaj bywa, sam. Umówiliśmy się, że zawiezie nas do Senggigi.
W pokoju podczas pakowania okazało się, że mięliśmy gościa. W skalniaku siedział gigantyczny (jak na standardy europejskie) pająk.

Facet zawiózł nas do Senggigi za 100 000Rp za naszą trójkę. Jazda trwała około godziny, standardowo w samochodzie nie działał prędkościomierz, a pan powiedział, że jego auto jest jak Porshe.

Na miejscu znaleźliśmy hotel. Nazywał się Lina, 150 000Rp za pokój, bez śniadania. Była tutaj hotelowa restauracja z wyjściem na plażę, nad samym morzem! Pięknie! Poza urokami hotelu nic innego mnie tutaj nie zachwyciło. Miasteczko okropne, dziwne i drogie. Wydawało mi się, że Bali powinno być najdroższe ze względu na turystów, ale bardzo się pomyliłam. Ceny w Senggigi są kilkakrotnie wyższe.
Dla przykładu:
- wypranie bluzki w Kucie - 1300Rp - tutaj 4000Rp
- internet w Kucie - 9000Rp/h - tutaj 18 000RP/h.
Jak dla mnie, jedynym plusem są piękne widoki morza, plaża.... i to chyba wszystko. Ogólnie nie mam dobrego humoru.

Wieczorem poszliśmy do restauracji obok naszego hotelu na owoce morza. Zamówiłam mega krewety z grilla w maśle czosnkowym. Dostałam wielki talerz ponadziewanych na patyki potworów morskich z głową, oczami, nóżkami i ogonem. Całkiem dobre, tylko nóżki drapią w gardło.

W nocy znowu coś biegało po dachu. Ptakokot powrócił...

 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (8)
  • zdjÄ™cie
  • zdjÄ™cie
  • zdjÄ™cie
  • zdjÄ™cie
  • zdjÄ™cie
  • zdjÄ™cie
  • zdjÄ™cie
  • zdjÄ™cie
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
olbin
Kiki Olbínsky
zwiedziła 9% świata (18 państw)
Zasoby: 283 wpisy283 50 komentarzy50 1039 zdjęć1039 14 plików multimedialnych14
 
Moje podróżewięcej
24.09.2017 - 05.10.2017
 
 
26.12.2015 - 03.01.2016
 
 
12.12.2015 - 12.12.2015